STALIŚMY SIĘ BLISCY DZIĘKI JEGO KRWI
- Książka ukazuje najciekawsze artykuły, świadectwa, wywiady z Kasperiańskich Dni Młodych i kolorowe ilustracje. Autorami są, min. abp. Grzegorz Ryś, ks. Kuba Bartczak, Jaś Mela, Sylwia Jaśkowiec, "Arkadio" inni.
Czym są Kasperiańskie Dni Młodych? KDM to spotkanie ludzi młodych, promujące wartości chrześcijańskie. Organizowane jest przez Misjonarzy Krwi Chrystusa i Wspólnotę Krwi Chrystusa młodych na terenie Sanktuarium Krwi Chrystusa w Częstochowie.
Dlaczego właściwie „Kasperiańskie”? Nazwa spotkania pochodzi od imienia patrona Dni, a jednocześnie założyciela Zgromadzenia Misjonarzy Krwi Chrystusa — św. Kaspra del Bufalo. To właśnie ta postać jest dla nas inspiracją do działania.
Św. Kasper żył na przełomie XVIII i XIX wieku we Włoszech. Od najmłodszych lat angażował się społecznie, organizował noclegi dla żebraków, prowadził katechezy dla dzieci, służył chorym w hospicjum Santa Galla. Nazywano go „małym apostołem Rzymu”. Bardzo wcześnie zdecydował się na kapłaństwo i z zapałem podejmował nowe wyzwania, jakie na tej drodze napotykał.
Jego ojczyzna była jednak wówczas bardzo niespokojnym, czy wręcz niebezpiecznym miejscem. Napoleon zagarnął Państwo Kościelne i uwięził papieża, a od duchownych zażądał złożenia przysięgi wierności. Kasper – młodziutki ksiądz — odważnie odmówił, wybierając tym samym wygnanie. Za dochowanie wierności papieżowi był deportowany, a potem więziony przez prawie dwa lata. Nie załamał się — podtrzymywał współwięźniów na duchu i myślał nad regułą zgromadzenia, które planował założyć.
Po uwolnieniu powrócił do apostolskiej pracy, którą zajmował się od młodości. Papież zatwierdził powstanie Zgromadzenia Misjonarzy Krwi Chrystusa – dzieła, o którym nasz patron marzył od dawna. W kraju targanym kryzysem moralnym, spustoszonym przez bandy plądrujące kolejne wsie, Kasper zorganizował misje ludowe. Nazwano je potem „duchowym trzęsieniem ziemi”, gdyż bardzo głęboko trafiały do ludzkich serc. Zdarzyło się nawet, że zaszła konieczność ustawienia straży dla utrzymania porządku, tak wielki ścisk powstał przy konfesjonałach. Gdy w Rzymie wybuchła epidemia cholery, kapłan chciał towarzyszyć cierpiącym. Ta ostatnia misja bardzo wyczerpała jego wątłe ciało, stając się przyczyną śmierci.
Poznając życiorys naszego patrona, można dojść do wniosku, że to jakiś superbohater, silny mężczyzna obdarzony przez Boga wszelkimi łaskami potrzebnymi do tego, by być apostołem. Tymczasem Kasper był drobny i nieśmiały. Od dzieciństwa wiele razy otarł się o śmierć, a więzienie jeszcze bardziej pogorszyło stan jego zdrowia. Poza tym – on, kaznodzieja porywający tłumy — panicznie bał się publicznych wystąpień, co więcej: bał się ciemności!
I całe szczęście. Dzięki temu udowodnił, że żadne słabości nie są w stanie nas powstrzymać, kiedy pójdziemy za Bogiem, bezgranicznie Mu ufając. Nie ma takich wad, takich lęków, których z Bożą pomocą nie moglibyśmy pokonać. Całe życie św. Kaspra jest świadectwem odwagi, niesamowitego zapału i miłości, która nie potrafi usiedzieć na miejscu.